Projekt planu miejscowego dla okolic ul. Książąt Mazowieckich jest zwieńczeniem koncepcji, które jeszcze kilka lat temu były tylko marzeniem. Jednym z jej elementów jest przedłużenie ul. Nocznickiego do Marymonckiej, a na opracowanie której dokumentacji Urząd właśnie podpisał umowę – mówi nam Włodzimierz Piątkowski, zastępca burmistrza.
Michał Michałowski: Kilka dni temu Urząd Dzielnicy Bielany podpisał umowę na przygotowanie dokumentacji technicznej modernizacji i przedłużenia ul. Nocznickiego. Dlaczego tzw. przebitka ulicy jest tak bardzo oczekiwaną inwestycją?
Włodzimierz Piątkowski, zastępca burmistrza: Przede wszystkim przebitka umożliwi sprawniejszy dojazd tej części mieszkańców osiedla Wrzeciono do głównej pobliskiej arterii, jaką jest ul. Marymoncka. Skróci dotarcie do niej również klientom Galerii Młociny, których spora część nie chce ładować się w zatłoczoną w godzinach szczytu trasę Mostu Północnego, bo woli kierować się ulicami Książąt Mazowieckich i Nocznickiego. A dalej, jak i pobliscy mieszkańcy, ulicami Parola lub Balcerzaka i ul. Wrzeciono do Marymonckiej albo Kasprowicza. Po drugie, jej powstanie będzie wiązało się z wytyczeniem nowych miejsc postojowych dla mieszkańców.
Bez tego nie wyobrażałby Pan sobie przedłużenia ulicy?
Absolutnie. Dziś nowe fragmenty ulic należy budować, przewidując kolejne miejsca postojowe. Wynika to z wielu względów, a jakbym chciał wymienić i objaśniać wszystkie, mogłoby nie wystarczyć stron w tym numerze. Ale tym najważniejszym było projektowanie osiedli 60-70 lat temu. Nikt wtedy nie przewidywał przeznaczania większej części terenów pod parkingi, bo wówczas zupełnie nie brano pod uwagę, że czasy zmienią się na tyle, że będzie co najmniej jeden samochód na jedno mieszkanie.
W efekcie po zmianie ustroju wkroczyliśmy w erę permanentnego deficytu miejsc postojowych na osiedlach. I stąd konieczność ich tworzenia przy okazji realizacji inwestycji takich jak ta przebitka Nocznickiego. Powstanie ponad 300 dodatkowych miejsc postojowych.
Z początkiem stycznia zakończyło się zbieranie uwag do projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla trasy mostowej Mostu Marii Skłodowskiej-Curie w rejonie ul. Książąt Mazowieckich. Wyłożono w nim przedłużenie ul. Nocznickiego, ale był to jeden z czterech elementów.
Precyzując: przedłużenie ul. Nocznickiego było elementem komunikacyjnym obszaru planu. Obszaru, przypomnijmy, o powierzchni ok. 10 hektarów, otoczonego od południowego wschodu osiedlem Wrzeciono. Pozostałe elementy to ochrona terenów leśnych i brak możliwości dopuszczenia na nich zmian, określenie przeznaczenia i sposobu zagospodarowania działek miejskich w harmonii z sąsiadującym osiedlem Wrzeciono, a także zaprojektowanie północno-wschodniego fragmentu obszaru z uwzględnieniem jego charakterystycznego położenia u zbiegu trasy Mostu Marii Skłodowskiej-Curie i ul. Marymonckiej.
To zacznijmy od ochrony lasów.
Tutaj celem planu jest ochrona tkanki leśnej na tym terenie. Na przełomie 2023 i 2024 r. prywatny właściciel kompleksu leśnego dokonał w nim bardzo mocnej trzebieży w ramach tzw. gospodarki leśnej. Wycinka bardzo mocno poruszyła, a wręcz oburzyła mieszkańców. I zarazem dobitnie pokazała, że należy możliwie jak najmocniej chronić ten teren leśny. Teren, który stanowi naturalną strefę buforu między trasą a blokami. To ważne zwłaszcza w kontekście przebudowy przedłużenia trasy Mostu czyli ul. Nocznickiego od skrzyżowania z ul. Kasprowicza w kierunku południowym. A to w związku z podłączeniem tej trasy do drogi ekspresowej S7 za pomocą węzła Janickiego. To sprawi, że ruch na trasie Mostu Marii Skłodowskiej-Curie wzrośnie. I właśnie taki separator w postaci terenu leśnego będzie idealny.
Co zaś kryje się pod sformułowaniem „określenie przeznaczenia i sposobu zagospodarowania działek miejskich w harmonii z sąsiadującym osiedlem Wrzeciono”?
Zachowanie ładu przestrzennego i urbanistycznego. Czyli że przedłużenie ul. Nocznickiego będzie stanowić też odwzorowanie układu drogowego istniejącego w sąsiedztwie. I że będą też pasy zieleni, abyśmy nie mieli takiej sytuacji, że infrastruktura drogowa to tylko beton. W efekcie nam się to wszystko ładnie zepnie w całość. Bo przypomnę, że ta część Wrzeciona to mnóstwo zrewitalizowanych podwórek, które z brzydkich asfaltowych połaci przemieniliśmy w ostatnich pięciu latach w piękne zazielenione tereny z małą architekturą w postaci ławek.
Na koniec mamy zaprojektowanie północno-wschodniego fragmentu obszaru.
Chodzi o zaprojektowanie zabudowy tego fragmentu. Jak wskazuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, są tam cztery części przewidziane pod zabudowę. Spoglądając na plan, są one oznaczone jako 4.U, 5.UA, 6.MW(U) i 7.MW(U). Idąc od końca, 7.MW(U) i 6.MW(U) oznaczają zabudowę mieszkaniową wielorodzinną z usługami. Ta zabudowa ma mieścić się po północnej stronie przedłużonego fragmentu ul. Nocznickiego. Natomiast 4.U to część pod zabudowę usługową, a 5.UA – pod zabudowę związaną z usługami administracji publicznej. Krótko mówiąc przewidujemy tu nową siedzibę Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza.

To musi Pana ten plan bardzo satysfakcjonować, zważywszy na zabiegi Pańskie i burmistrza Grzegorza Pietruczuka w tym zakresie?
W moim przypadku ten plan jest zwieńczeniem tych koncepcji co do tego terenu, które jeszcze kilka lat temu były tylko pewnego rodzaju marzeniami. Zostało w nim ujęte wszystko to, czego oczekiwaliśmy odnośnie tej części Wrzeciona.
Przecież kwestia lokowania usług publicznych na terenie nieprzekształconym przy ul. Marymonckiej jest zbieżna z naszymi dzielnicowymi założeniami. Przypomnę, że z punktu widzenia właściwości miejscowej dzielnica Bielany jest dla Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza naturalnym miejscem. To tu się powinien znajdować. A gdzie dzisiaj sąd ma siedzibę? Przy Kocjana na Bemowie.
A zatem sukces. Jak duży?
W skali od 0 do 10 to 10. Wszystko, czego chcieliśmy, w tym planie jest. Oczywiście wciąż mówimy jedynie o projekcie, ale mamy nadzieję, że szybko zostanie uchwalony. Jego przyjęcie to – jak już wspominałem – szansa na rozwój Wrzeciona i rozwiązanie wielu problemów.
Dziękuję za rozmowę.